sobota, 22 maja 2010

Chleb dyniowy


Na dynię wprawdzie jeszcze długo nie będzie sezonu,ale jak to mówią : przezorny zawsze ubezpieczony.
Chleb był propozycją w 49 edycji weekendowej piekarni.
Tak nam posmakował,ze zrobiłam sobie zapas pure dyniowego na całą zimę :)



Pan de Calabaza

Sefardyjski chleb z dynią

Czas wymagany do produkcji to 5 godzin

Składniki na dwa półkilogramowe bochenki lub 16 bułeczek:
-115 g lub ½ szkl. dyniowego pure
-7 g lub 2i1/4 łyżeczki drożdży instant lub 21g świeżych (dałabym mniej)
- po 1/2 łyżeczki mielonych kardamonu i imbiru
-500g (3 i 3/4 szkla.) mąki chlebowej
-140g lub 2/3 szkl. ciepłej wody
-70g lub 1/3 szklanki cukru
-8g lub 1i1/2 łyżeczki soli
-55g lub ¼ szkl. oleju
-1jajko plus ew. do posmarowania
- ziarna sezamu po posypania

Wykonanie:
Dzień przed pieczeniem przygotowujemy puree z dyni. Obieramy, usuwamy pestki, kroimy na duże kostki i wykładamy na posmarowaną oliwą blachę. Pieczemy w temp. 190 st. C przez 1 godzinę. Potem przepuszczamy przez praskę i zostawiamy na noc na sitku, by pozbyć się jak największej ilości płynu.
Następnego dnia w misce mieszamy niedbale. drożdże, kardamon, imbir z 90g czyli 2/3 szkl. mąki i ciepłą woda. Zostawiamy bez przykrycia na 10-20 minut. Powinny pojawić się pierwsze bąbelki.
Do miski z bąbelkującym zaczynem dodajemy cukier, sól,olej, jajko, dynię, dobrze mieszamy. Dodajemy pozostałą mąkę. Kiedy ciasto przypomina kulę, wykładamy je na stolnicę oprószoną mąką i wyrabiamy. Myślę, że około 6-7 minut. Ciasto powinno być dość twarde, ale dające się łatwo ugniatać, nie powinno się kleić. Miskę po cieście myjemy i namaczamy w gorącej wodzie. Wyrobione ciasto przekładamy do ciepłej miski, przykrywamy folią i zostawiamy do wyrastania na 2-3 godziny. A gdyby tak je dwukrotnie złożyć po każdej godzinie? Ciasto powinno potroić swoją objętość.
Przygotowujemy blachy do pieczenia, wykładamy je pergaminem lub smarujemy olejem. Ciasto dzielimy na dwie część i formujemy dowolne bochenki.

Przepis skopiowany z blogu Na kruchym spodzie

74 # zaproszenie


Tym razem na słodko.Bardzo czekoladowe,wyborne na sobotnie sniadanie. Dzis były jeszcze ciepłe ze szklanką mleka. Resztę zamrozilam,żeby nie kusiły.

Przepis podaję za Viridianka z Cioccolato Gatto która to jest gospodynia 74 edycji :



Brioszki czekoladowe z kremem waniliowym


składniki na 24 małe lub 16 większych sztuk


ciasto:


2 łyżeczki suchych drożdży instant

2 łyżki ciepłej wody
500 g mąki
50 g cukru
1 i 1/2 łyżeczki soli (ja dałam 1 łyżeczkę)

5 jajek
350 g niesolonego masła, bardzo miękkiego (ja swoje zmiększam pozostawiając przez noc w temp. pokojowej, dobrej jakości masło nie jest jednak na tyle miękkie nawet po tym czasie, więc warto potem przez 10-20sek ocieplić je w mikrofali - ale nie rozpuszczać!)
krem Pâtissière:

250 ml mleka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

3 żółtka
50 g cukru (polecam użyć cukru z prawdziwą wanilią)

2 łyżki mąki ziemniaczanej (polecam zwiększyć ilość do 3-4, by krem był gęstszy i nie wypływał podczas rośnięcia oraz pieczenia bułeczek)

dodatkowo:

120 g posiekanej ciemnej czekolady deserowej***
1 roztrzepane jajko z łyżką mleka na glazurę
Ciasto: Drożdże wymieszać z ciepłą wodą i odstawić na 10 - 15 minut (po tym czasie drożdże powinny się spienić, jeśli nic się nie dzieje, należy powtórzyć z innymi drożdżami). Do dużej miski przesiać mąkę, dodać rozpuszczone w wodzie drożdże, cukier, sól i 3 jajka. Składniki wymieszać drewnianą łyżką. Stopniowo dodawać pozostałe 2 jajka, wyrabiając ciasto ręką. Wyrabiać przez około 10 minut aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Można też wyrabiać mikserem, specjalnym hakiem do ciasta drożdżowego, początkowo na wolnych obrotach, później zwiększyć do średnich.
Stopniowo dodawać masło, po dwie łyżki, mieszając lub miksując. Szybko dodawać kolejne 2 łyżki masła, jak tylko poprzednie zmiesza się z ciastem. Miskę przykryć przeźroczystą folią i odstawić w ciepłe miejsce bez przeciągów, do czasu aż podwoi swoją objętość, na około 1 i 1/2 do 2 godzin. Uderzyć pięścią w ciasto, ponownie przykryć i wstawić do lodówki na noc.


Krem: Zagotować mleko w rondlu. W plastikowej misce ubić mikserem żółtka z cukrem, następnie zmiksować z mąką ziemniaczaną. Stopniowo dolewać gorące mleko, ciągle miksując. Przelać do rondla i zagotować. Gotować na średnim ogniu przez około 2 minuty lub dłużej, ciągle miksując. Zdjąć z ognia, wymieszać z ekstraktem z wanilii i przelać do czystej miski. Przykryć i schłodzić w lodówce.



Ciasto rozwałkować na lekko posypanej mąką powierzchni, na prostokąt o wymiarach około 30 x 45 cm, cienki na 1/2 cm. Rozsmarować zimny krem na powierzchni ciasta, posypać kawałeczkami czekolady. Złożyć krótsze boki ciasta do środka, tak aby spotkały się pośrodku, przekroić ciasto w tym miejscu na dwie części. Każdą połówkę pokroić w poprzek na 12 pasków (lub 8). Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, w odległości 2 cm od siebie. Luźno przykryć folią i odstawić do wyrośnięcia na około 1 i 1/2 godziny.
Piekarnik nagrzać do 190 stopni. Wierzch ciasta posmarować lekko roztrzepanym jajkiem. Piec na złoty kolor przez około 15 - 20 minut. Studzić na blasze ustawionej na metalowej kratce.

sobota, 15 maja 2010

73 edycja weekendowej piekarni


Tym razem gospodynią jest Kasia z blogu Pokrojone i Doprawione ,która to zaproponowała nam Chleb-wieniec słonecznikowy i Chlebek turecki .

Ja dzisiaj skusiłam się na Wieniec słonecznikowy :


Chleb-wieniec słonecznikowy
z przepisu Mirabbelki



składniki:

150g żytniego zakwasu
300g maki pszennej
70g maki żytniej z pełnego przemiału
30g maki pszennej z pełnego przemiału
200g letniej wody
100g ziaren słonecznika wcześniej podprażonego na suchej patelni
1 łyżka oliwy
1 łyżka miodu
½ łyżeczki drożdży instant
1 łyżeczka soli


Mąkę wymieszać z wodą, tylko żeby się z grubsza połączyły – odstawić na 20 minut. Wymieszać zakwas, miód i drożdże, dodać do mieszaniny maki, na końcu dodać sól. Wyrabiać 10-15 sekund – odstawić na 10 minut.

Dodać oliwę, wyrabiać krotko – odstawić na 10 minut.

Dodać ziarno słonecznika, krótko wyrobić – odstawić na 1 godzinę w misce wysmarowanej oliwą.

Wyjąć z miski, krótko wyrobić, uformować kulę. Dać ciastu odpocząć parę minut. Następnie w kuli ciasta zrobić zagłębienie. Najlepiej robi się je za pomocą własnego łokcia. Tak to podobno formują zawodowi piekarze. Żeby otwór nie zasklepił się w trakcie wyrastania, można go zabezpieczyć zrolowaną ścierką wysypana mąką. Całość ułożyć na blasze wyłożonej papierem, bądź wysypanej mąką desce (jeśli mamy zamiar piec chleb na kamieniu). Odstawić do wyrośnięcia. Chleb Mirabbelki wyrastał 3,5 godziny.

Przed włożeniem do piekarnika naciąć dowolnie. Piekarnik podgrzać do temperatury 230°C, piec około 10 min, zredukować temperaturę do 210°C i piec jeszcze ok. 20 min do zbrązowienia skorki.

piątek, 14 maja 2010

Karpatka


Za oknem ciągle smutno,szaro i zimno. Najlepszą rzeczą na poprawę nastroju jest kawałek ciasta domowej roboty. dzis wybór padł na karpatkę. Ciasto robi sie błyskwicznie pod warunkiem,że wczesniej kupiło się gotowe ciasto francuskie. W między czasie kiedy w piekarniku siedzi ciasto robimy krem :

2 opakowanie budyniu waniliowego
3/4 szklanki cukru
4 żółtka
1 litr mleka 3,2%
4 łyżki mąki pszennej
kostka masła

Żółtka utrzeć z cukrem,dodać pół litra mleka ,budynie i mąkę. Wszystko wymieszać. Resztę mleka zagotować,powoli ciągle mieszając dodawać mleko z budyniami. Gdy zgęstnieje,zestawić z ognia i wmieszać masło. Jak trochę przesygnie przełożyć upieczone wczesniej ciasto francuskie

czwartek, 13 maja 2010

New York Deli Rye





Tym razem upiekłam New York Deli Rye .
Chleb został zaproponowany jako ósme zadanie z Piekarni po godzinach.

Musze powiedzieć,ze jest idealny dla tych co uwielbiają pieczywo cebulowe. Pyszny aromatyczny chlebek, na pewno jeszcze nie raz będzie goscil na naszym stole. Z przepisu wyszły mi dwa foremkowe chleby.

wtorek, 4 maja 2010

71 edycja weekendowej piekarni.




W tym tygodniu gocimy u Atinki .
Która to zparoponowała nam pyszne meksykańskie bułeczki o wdzięcznej nazwie Bolillos.

Bułeczki idealnie nadaja sę na majówkę.


Bolillos - meksykańskie bułeczki

Składniki:
100 g mąki pszennej białej chlebowej
1 łyżeczka drożdży instant
335 g letniej wody
1 łyżka miodu

Drożdże wsypać do mąki, dodać wodę i miód. Wszystko wymieszać i odstawić do wyrośnięcia.

Do gotowego zaczynu dodawać stopniowo:
400g maki pszennej białej chlebowej
1 1/2 łyżeczki soli
1 łyżkę roztopionego tłuszczu - (przepis oryginalny wymienia smalec, Tatter użyła tłuszczu gęsiego, można również innego)

Wyrobić gładkie, lśniące ciasto, które łatwo odstaje od ścianek miski. Pozostawić ciasto do wyrośnięcia na minimum 1 godzinę. Następnie odgazować i podzielić na 10 -12 części. Uformować szybko kulki, ułożyć je złączeniami w górę i zostawić na 10 min. Teraz dopiero formować bułeczki - podłużne lub okrągłe. Pozostawić do wyrośnięcia na 45 minut. Wyrośnięte bułki nacinam wzdłuż. Piec w piecu rozgrzanym do temperatury 190 stopni Celsjusza (z parą), przez około 30-35 minut.